Historia, która mnie spotkała, spotkać może każdego z nas. Jeśli zauważyłaś nagle dramatyczny spadek polubień wpisów na Instagramie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twoje konto zostało dotknięte shadowban. Dzisiaj, gdy Instagram notuje w Polsce blisko 2,5 miliona unikalnych wejść dziennie, ignorowanie tej platformy wydaje się być dużym błędem komunikacji marketingowej.
O shadowban na Instagramie mówi się i pisze nadal niewiele, głównie dlatego, że mało osób wie, że może to spotkać lub spotkało ich instagramowe konto. Czym jest zatem owy shadowban?
Shadowban to blokada, którą Instagram nakłada na konto użytkownika. Wówczas nasze profile są niewidoczne dla wszystkich, z wyjątkiem obecnych obserwatorów. Czas trwania shadowban na Instagram różni się i może trwać od kilku dni do kilku tygodni, a w skrajnych przypadkach – nawet do kilku miesięcy.
Swoje konto na Instagram’ie prowadzę od 2014 roku. Wówczas jeszcze o aplikacji Instagram wiedziało niewiele osób w Polsce. Ponieważ pracuję z klientami w social media, sama śledzę z uwagą nowe portale społecznościowe i często zakładam na nich swoje konto, aby zapoznać się ze specyfiką danego medium. Zatem Instagram w moim życiu pojawił się wcześnie, ale jak to bywa z nowością – niekoniecznie byłam zainteresowana aktywnością. Tak naprawdę aktywnie (przynajmniej 1 post dziennie), zaczęłam prowadzić swój profil pod koniec 2016 roku. Było to także związane z promocją mojej książki Firma MY.
Bardzo szybko zaczęło przybywać mi obserwatorów i już pod koniec czerwca 2017 r. miałam ich ponad 1000. W lipcu 2017 roku zauważyłam, że nagle drastycznie spadła ilość reakcji przy postach, a następnie zaczęli lawinowo uciekać obserwujący (uciekały przede wszystkim te konta, które stosują nielubianą przeze mnie zasadę FuF – follow-unfollow).
Kiedy problem trwał dłużej niż tydzień, zaczęłam szukać informacji o tym, co mogło być jego przyczyną. Sam okres wakacyjny nie mógł być prostym wytłumaczeniem dla takiej sytuacji. Dodam także, że wszystkie prowadzone przeze mnie działania były zgodne z regulaminem portalu. Na stronach polskich rzetelnych informacji nie znalazłam. Dopiero strony amerykańskich blogerów dały mi odpowiedź: moje konto Instagram objął shadowban’em.
Zatem, co takiego się wydarzyło i jak sobie poradziłam z zaistniałą sytuacją? W tym artykule dam Ci odpowiedź, która być może uratuje zasięgi i Twojego profilu.
1. KONTO PRYWATNE CZY FIRMOWE
Kiedy moje prywatne konto przekroczyło magiczną dla mnie liczbę 1000 obserwujących, postanowiłam zamienić je na konto firmowe. Strona firmowa „Justyna Kopeć” na Facebooku działała już od kilku miesięcy, więc ten ruch wydawał się naturalny. Poza tym, zawsze to powtarzam, kocham statystyki. A konto firmowe dawało mi do nich wgląd. Jak się okazało to był jeden z błędów.
Gdy przełączamy się do profilu biznesowego, musimy poinformować Instagram, że jesteśmy firmą. Logiczne. A przecież firmy to podstawa dochodów Instagrama (i jego firmy macierzystej – Facebooka). Normalne jest zatem, że Instagram będzie chciał, żeby mu zapłacić za większe zaangażowanie, np. oglądalność lub kliknięcia Twojego postu. Bo niby dlaczego miałbyś mieć za darmo wszystkie zalety konta firmowego, jak choćby analitykę?
Jeśli nie przeznaczysz odpowiedniego budżetu na reklamę, możesz być pewny, że Twój profil wyhamuje. Mnie to spotkało. Nie twierdzę, że nie da się wypromować strony biznesowej, ale jednak potrzeba mieć w zapasie trochę pieniędzy i jeszcze więcej cierpliwości.

2. POWRÓT DO PROFILU PRYWATNEGO
Jak ponownie wrócisz do profilu prywatnego na Instagramie, upewnij się, że jest on znowu skonfigurowany z Twoim profilem osobistym na Facebooku. Ja tego na początku nie zrobiłam. Mimo zmiany ustawień z biznesowych na osobiste, nadal miałam pod profil podpiętą stronę (fanpage) na Facebook. Dopiero po dwóch tygodniach dowiedziałam się, że obie idą w parze. Pamiętaj – Facebook i Instagram utrzymują się ze stron firmowych. A poza tym Instagram należy do Facebooka, więc próba oszukania go sztuczką: „tu konto prywatne, na Facebooku strona firmowa”, na nic się zda.
3. WŁASNA LISTA HASHTAGÓW
Kiedy zaczęłam na poważnie podchodzić do prowadzenia profilu na Instagramie, obejrzałam na YouTube wywiad ze znanym w Polsce influencerem Instagramowym. Jedną z porad, jakie wówczas usłyszałam, wzięłam sobie mocno do serca. Mówił on o tym, żeby zapisać swoje hashtagi w notatniku na komórce i kiedy zamieszczamy post, po prostu je kopiować. Ma to ułatwić i tak pracochłonne zadanie, bo przecież całość działań na Instagramie prowadzi się właśnie przez telefon. Posłuchałam i zrobiłam. Niestety, w wywiadzie nie była dopowiedziana jedna rzecz: zmieniaj co jakiś czas hashtagi. Ja przez blisko 2 miesiące stosowałam ciągle tę samą listę. Przypominam, że byłam w trakcie promocji książki i całkiem naturalne wydawało się publikowanie tych samych tagów. Algorytmy Instagrama potraktowały to jednak jako spam.
4. CZARNA LISTA HASHTAGÓW
Publikując te same hashtagi, nie wiedziałam wówczas, że istnieje również coś takiego jak czarna lista hashtagów. Instagram wprowadził ją, aby nie dopuścić do publikacji niestosownych treści, w tym o zabarwieniu erotycznym. Ale na tej liście, poza jednoznacznie kojarzącymi się tagami, są również takie, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z np. pornografią, a były tylko wyjątkowo często zgłaszane jako spam przez instagramową społeczność. Należy do nich tag #books – przeze mnie często wykorzystywany, bo przecież promowałam swoją książkę. Zatem, nie mając tej świadomości – sama sobie wykopałam dół pod instagramowe zasięgi.
Sprawdź zatem, czy nie używasz również tagów z czarnej listy. Na blogu Nicka Drewe, znajdziesz ich listę, zaś aktualizację tej listy opublikował on w 2016. Pełne podsumowanie jest dostępne także na stronie bet.com. Zapoznaj się z tymi listami. Nie są one długie, a może okazać się, że używałeś – podobnie jak ja – tagów, które są zupełnie bezużyteczne. Możesz również skorzystać z aplikacji www.BannedHashtags.com, która sprawdzi, czy któryś z używanych przez Ciebie hashtagów nie jest na czarnej liście, tym bardziej, że dzisiaj znajduje się na niej już ponad 17 tys. wyrażeń.
5. MIEJSCE I ILOŚĆ HASHTAGÓW
Temat ważny: gdzie publikować hashtagi, aby działały. Dodam, że miałam świadomość, że świetnie się one sprawdzają zarówno w tekście postu, jak i zaraz w pierwszym komentarzu pod postem. Jednak, gdy przez kilka dobrych tygodni pod każdym moim postem w pierwszym komentarzu umieszczałam zawsze ten sam zestaw tagów, algorytmy Instagrama uznały mnie za spamera. I nieistotne było, że „spamuję” wyłącznie własne wpisy w ten sposób. Później, metodą prób i błędów, ale również czytając amerykańskie blogi, zaczęłam tagować niektóre wyrazy w samym poście.
Jednak poza statystykami, kocham również pewną czystość w opisie. Postanowiłam zatem po prostu robić w opisie większą przerwę i dopiero na samym jego końcu dodawać hashtagi. Dzięki temu osoba oglądająca post widzi fajne pierwsze linijki wpisu, a nie zatrzymuje się na czasami nieczytelnych krzaczkach.
Zaś jeśli chodzi o ilość, to warto w pierwszej kolejności przy założonym shadowbanie usunąć wszystkie hashtagi ze swoich ostatnich kilku wpisów. Niewiele na tym stracisz, bo i tak są one niewidoczne dla większości użytkowników, a dasz znać Instagramowi, że nie jesteś fikcyjnym kontem. Później należy dodawać hashtagi stopniowo – najpierw kilka, by dopiero po kilku dniach dojść ponownie do liczby 25-30.
Więcej informacji o stosowaniu hashtagów na Instagramie dowiesz się czytając kolejny artykuł. Kliknij w link, aby się z nim zapoznać.
6. DAJ NA LUZ
Może to przewrotne, ale w sytuacji, gdy spadają nam zasięgi, bo zostaliśmy objęci shadowban, powinniśmy dać od siebie i sobie odpocząć. Ja tego w pierwszej fazie blokady nie zrobiłam. Notabene, zaczęłam publikować więcej – nawet do 3-5 wpisów dziennie. Algorytmy Instagrama tym bardziej utrzymywały niewidoczność moich postów, biorąc mnie za spamera. A przecież ze spamem próbujemy walczyć wszyscy. Dopiero, kiedy wyhamowałam, nawet przez 3 dni nie puściłam żadnej aktualizacji, zauważyłam, że zaczyna coś się pozytywnie zmieniać.
7. NIE STOSUJ ZAKAZANYCH PRAKTYK
Myślę, że nie muszę tego pisać, ale absolutnie należy zaniechać praktykowania jakichkolwiek nielegalnych działań i kupowania polubień oraz followersów. Ja tego nigdy nie robiłam ani na swoim koncie, ani na kontach moich klientów. I to jedyna podpowiedź w tym tekście, która nie wynika z mojego osobistego studium przypadku, a jednak jest często opisywana na innych blogach. Instagram szybko wyłapuje takie działania i konsekwencje tego mogą być różne. A shadowban należy w takim przypadku do najłagodniejszych.
8. SKONTAKTUJ SIĘ Z POMOCĄ INSTAGRAMA
Jeśli już wiesz, że Twoje konto może być zablokowane przez shadowban, zgłoś ten fakt koniecznie Instagramowi przez customer service (funkcja: „coś nie działa”). Nie pisz, że Twoje konto jest objęte shadowban, ale że Twój post nie pojawia się w kontekście używanych hashtagów. Wówczas Twój problem powinien trafić do odpowiedniego działu pomocy Instagram. Nawiązanie kontaktu z firmą Instagram jest trudne. Ale nie zaszkodzi spróbować. A próbować powinieneś przez kilka kolejnych dni przy każdym nowym poście, aż Twój problem zostanie rozwiązany.
Niestety, z mojej historii wynika, że to jedna z najmniej skutecznych metod pozbycia się blokady. Próbuj jednocześnie wszystkich powyżej wymienionych sposobów, wówczas jest największa szansa na sukces i powrót fajnych zasięgów.
_________________________________
Z mojego doświadczenia wynika, że shadowban może zdarzyć się każdemu. Na sam koniec tego artykułu podpowiem Ci, jak sprawdzić, czy Twoje konto na Instagramie objęte jest shadowbanem.
Otóż: zrób nowy post dodając do niego wśród innych hashtagów hashtag, który nie jest zbyt popularny – sprawdź od razu przy ilu postach on występuje i zapisz tę liczbę. Następnie zaloguj się na inne konto lub jeśli nie masz takiej możliwości poproś kogoś, kto ma profil na Instagramie, ale Ciebie nie obserwuje (to ważne!), żeby wyszukał „Twój” hashtag. Jeśli pojawi się Twój post pod tym hashtagiem, wówczas możesz być spokojny – nie jesteś zablokowany. Jeśli zaś po wyszukaniu hashtaga, liczba jego zastosowań nie uległa zmianie (zwiększeniu o Twój opublikowany wpis), a i Twój post nie jest widoczny, oznacza to, że został na Twoje konto nałożony shadowban.
Na koniec dorzucę stronę, na której można sprawdzić, czy Twoje konto jest objęte Shadowbanem czy też nie: http://shadowban.azurewebsites.net/ Oczywiście, jest to test, który nie daje 100% pewności, ale po pierwsze: nie musisz za niego płacić, a po drugie: ma całkiem niezłą opinię wśród amerykańskich blogerów.
Dodam w tym miejscu ważną rzecz – nie korzystaj z płatnych testów na shadowban. Najczęściej są one sprytnym zabiegiem marketingowym, a nie zaś działającym programem. Zdarzało mi się, że klient po testowaniu swojego konta w takim programie, przychodził do mojej firmy z informacją, że ma shadowban. Po dokładnej analizie okazywało się to być nieprawdą.
_______________________________________
Tak naprawdę nikt nie wie dokładnie, co wyzwala Instagram shadowban – po prostu dlatego, że firma Instagram nie wydała dotychczas żadnego oświadczenia o tym (stąd też słowo „cień” w tym zakazie). Instagram w milczeniu karze konta, które nie grają fair lub te, które mogły mieć po prostu pecha, używając choćby nieprawidłowych hashtagów – jak moje na przykład.
Obecnie ruch na moim koncie powrócił, ponownie zwiększa się liczba obserwujących. Moja rada po tym nieprzyjemnym doświadczeniu jest jedna: zrób wszystko, co w Twojej mocy, aby usunąć shadowban.
I na koniec moja prośba do Ciebie: jeśli znalazłaś się w tym miejscu artykułu, oznacza to, że przeczytałaś go do końca. Zatem, proszę, udostępnij link do niego na swoich profilach w mediach społecznościowych. Przygotowanie tak dużej ilości informacji o temacie, który dotyczy wielu Instagramowych kont, a o którym prawie nic nie wiadomo, wymagało ode mnie sporo pracy. Niech zatem ta praca będzie skuteczną podpowiedzią i dla innych. Naprawdę z serca dziękuję.

Tytuł: Jak rozhulać swój Instagram w 30 dni?
Autor: Justyna Kopeć
ISBN: 978-83-947227-3-9
Ilość stron: 102 strony wraz z kartami pracy
Wersja: PDF
Chcesz poznać skuteczne metody, jak rozhulać swój Instagram w 30 dni? Kup turbo-poradnik dla tych, którzy chcą mieć konkretne efekty i nie boją się zaangażować.
Czego się dowiesz z tego podręcznika:
– jak zoptymalizować swój profil
– o co chodzi z nazwą użytkownika i nazwą profilową
– jak na Instagramie widzą Ciebie inni
– jakie aplikacje można wykorzystać do przerobienia zdjęcia profilowego, do zwiększenia ilości linków klikalnych i do planowania postów
– jak nie zaszkodzić sobie w zakresie bezpieczeństwa naszego konta
– co to jest post i jak go poprawnie zbudować
– czy hashtagi mogą spowodować ban na naszym koncie
– dlaczego InstaStories i transmisje na żywo są koniecznością w budowaniu marki na Instagramie
– jakie zadania należy wykonywać, aby dbać o relacje z odbiorcami
– jak ustalić strategię dla swojego profilu na Instagramie
Dzięki za ten wpis.
Proszę bardzo 🙂
Dobrym acz radykalnym sposobem na shadowban jest usunięcie części postów i …obserwowanych – reakcją Insta jest “namyślenie się” i powolne odblokowanie ruchu na profilu. A miałem dokładnie to samo co Justynka, czyli z prywatnego pasaż na firmowe a potem back again, no i się zaczęły schody – ledwo parę lajków pod postem, zero zaiteresowania, zero nowych obserwujących. Więc wq..łem się i wywaliłem połowę moich postów i obserwowanych, wypieprzylem parę profili, które mnie wq..ły od jakiegoś czasu – odczekałem dwa dni, po czym przygotowałem parę nowych postów, generalnie z tych samych materiałów (grafika, contemporaryart), w puste miejsce zgarnąłem nowych obserwowwanych –… Czytaj więcej »